Obfite opady śniegu zwiastują dobrą zabawę dla dzieci i – niestety – więcej obowiązków dla właścicieli nieruchomości. Nie tylko trzeba, ale i warto zadbać o odśnieżanie dachów i chodników oraz usunąć zwisające sople. Usuwając zagrożenie dla przechodniów unikamy ewentualnego mandatu lub roszczenia o odszkodowanie za uraz, którego ktoś mógł doznać przy naszej posesji. Skąd wiadomo na kim spoczywają te obowiązki? I jak ich właściwe dopełnić? Odpowiadamy na to poniżej!
Obowiązek odśnieżania reguluje ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (a w szczególności art. 5 tej ustawy) oraz Prawo budowlane art. 61 pkt 2, który mówi, że właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany:
“zapewnić, dochowując należytej staranności, bezpieczne użytkowanie obiektu w razie wystąpienia czynników zewnętrznych odziaływujących na obiekt, związanych z działaniem człowieka lub sił natury, takich jak: wyładowania atmosferyczne, wstrząsy sejsmiczne, silne wiatry, intensywne opady atmosferyczne, osuwiska ziemi, zjawiska lodowe na rzekach i morzu oraz jeziorach i zbiornikach wodnych, pożary lub powodzie, w wyniku których następuje uszkodzenie obiektu budowlanego lub bezpośrednie zagrożenie takim uszkodzeniem, mogące spowodować zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia lub środowiska”.
Czyli w skrócie właściciel lub administrator nieruchomości musi usunąć wszystko to, co zagraża bezpieczeństwu przechodniów w bezpośredniej bliskości budynku.
W przypadku domów jednorodzinnych jest jasne, do kogo należy nieruchomość i na kim spoczywa odśnieżenie dachu oraz chodnika. A jak sytuacja wygląda w budynkach wielorodzinnych? Tutaj też nie ma problemu, aby ustalić kto powinien chwycić za łopatę i zabezpieczyć teren przy nieruchomości.
Jeżeli dla budynku nie ma wyznaczonego zarządcy, to każdy współwłaściciel solidarnie odpowiada za odśnieżenie nieruchomości oraz skutki niedopełnienia tego obowiązku.
Za chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą do ruchu pieszego znajdującą się bezpośrednio przy granicy nieruchomości. Gdyby przy naszym budynku, doszło do wypadku w wyniku poślizgnięcia się na nieodśnieżonym chodniku, to poszkodowany może domagać się od właściciela nieruchomości odszkodowania.
W takim wypadku warto posiadać OC w życiu prywatnym w ramach ubezpieczenia domu lub mieszkania. Taka polisa może nas chronić przed roszczeniami, ale pamiętajmy, że nie pokryje ona kosztów wynikających z mandatów i kar. Aktualnie grzywna za brak odśnieżania chodnika może wynieść do 1500 zł (według art. 117 kodeksu wykroczeń).
Ale nie zawsze właściciel nieruchomości odpowiada za odśnieżenie chodnika. Z takiego obowiązku jesteśmy zwolnieni, gdy chodnik i granicę działki oddziela pas zieleni. Wtedy odśnieżenie chodnika jest obowiązkiem gminy. Taka sama sytuacja ma miejsce, gdy chodnik jest też miejscem płatnego postoju pojazdów. Z tą różnicą, że obowiązek spada wtedy na zarządcę drogi pobierającego opłaty.
Niekiedy chaotyczny układ dróg i chodników w miastach sprawia, że osoby odpowiedzialne za zapewnienie na nich bezpieczeństwa, nie zdają sobie sobie sprawy z tego obowiązku. Dobrym przykładem ilustrującym taką sytuację jest kwestia dróg prywatnych. Właściciel takiej drogi również musi ją odśnieżyć i zapewnić na niej bezpieczeństwo poruszania się. Jeżeli na drodze prywatnej dojdzie do kolizji możemy zostać pociągnięci do odpowiedzialności. W takich sprawach zazwyczaj zaistniałą sytuację musi ocenić sąd.
Wiemy już więcej o tym, jakie obowiązki spoczywają na właścicielu nieruchomości zimą. W przypadku odśnieżania dachu musimy zachować szczególne zasady ostrożności. Zalegająca masa śniegu waży ok. 250 kg/m3. A w przypadku, gdy śnieg zaczyna topnieć to nawet nacisk 900 kg na metr sześcienny. Taka siła zagraża nie tylko przechodniom, ale i użytkownikom budynku.
Nie każdy może samodzielnie odśnieżyć dach w swoim budynku. Potrzebne są do tego odpowiednie uprawnienia, dopuszczające do pracy na wysokości. W końcu nieprawidłowe podejście do odśnieżania dachu grozi wypadkiem naszym lub przechodniów.
Kara za brak odśnieżonego chodnika może skończyć się naganą lub grzywną do 1500 zł (art. 117 kodeksu wykroczeń). Znacznie dotkliwsza może być kwota odszkodowania za szkody wyrządzone przez brak dopełnienia obowiązków właściciela nieruchomości. I chodzi tu zarówno o szkody osobowe (np. złamanie ręki w wyniku upadku na oblodzonym chodniku) jak i na mieniu (gdy np. spadający sopel lodu uszkodzi karoserię zaparkowanego obok auta).
W dodatku art. 91a Prawa budowlanego opisuje, że niespełnienie obowiązków zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom budynku podlega grzywnie nie mniejszej niż 100 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Wysokość mandatu za nieodśnieżony dach to maksymalnie 500 zł. Jeżeli stan techniczny nieruchomości budzi wątpliwości, inspektor budowlany może dodatkowo skierować sprawę do sądu. Poza tym karę grzywny w wysokości do 1000 zł może wymierzyć policja. A jeśli odmówimy przyjęcia mandatu, sprawa może trafić do sądu, gdzie kara maksymalna wynosi nawet 5000 zł. Na koniec za brak usunięcia sopli z budynku grozi kara od 20 zł do 500 zł.
Jak widać właściciel nieruchomości musi uważać na dopełnienie wielu obowiązków. W takich przypadkach przydaje się dobry pakiet ubezpieczenia domu i mieszkania (koniecznie z OC w życiu prywatnym). Ale o swoich obowiązkach powinni pamiętać też kierowcy samochodów – i nie chodzi tu o obowiązkowe ubezpieczenie OC pojazdu.
Przed wyruszeniem w drogę, nasz pojazd musi być prawidłowo odśnieżony. Niestety na drogach nierzadko widać, że w pośpiechu kierowcy odśnieżają tylko część auta, a na dachu transportują “czapę” śniegu. Za brak dokładności w odśnieżeniu samochodu grozi mandat w wysokości od 50 do 500 złotych. A dodatkowe 100 zł i 3 punkty karne, należy się za śnieg zalegający na tablicach rejestracyjnych.