Auto
Dom
Nauka
*Wyliczenie składki dla 11-letniego pojazdu Volkswagen Polo, o mocy 44 kW, ubezpieczonego przez 35-letniego Klienta z powiatu kolskiego w województwie wielkopolskim, posiadającego 14-letnią bezszkodową historię w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych OC dla samochodów osobowych.”
* Wyliczenie składki dla domu o powierzchni 120 m2, suma ubezpieczenia: 670 tys. zł (średnia suma ubezpieczenia przy ubezpieczeniu domu w woj. mazowieckim), suma ubezpieczenia od ryzyka dewastacji: 5 tys. zł. Wysokość składki w zależności od wariantu: od wszystkich ryzyk (All Risks) - 623 zł, od ryzyk nazwanych 468 zł.
* składka dla dziecka uczęszczającego do przedszkola/żłobka przy sumie ubezpieczenia 10 000 zł.
14.11.2025
Kiedy temperatura spada poniżej 7°C, opony letnie twardnieją i tracą przyczepność – to wyraźny sygnał, że pora na wymianę. W 2025 roku optymalnym momentem na założenie zimowych opon będzie przełom października i listopada, choć w chłodniejszych regionach warto zrobić to wcześniej. Sprawdź, dlaczego nie warto zwlekać, ile można zyskać na wcześniejszej zmianie i jak przygotować opony do nowego sezonu.
W Polsce nie ma przepisów, które nakazywałyby obowiązkową zmianę opon na zimowe, a już tym bardziej w określonym terminie. To kierowca decyduje, czy i kiedy wymienić ogumienie, kierując się warunkami pogodowymi i zaleceniami producentów. Oznacza to, że można jeździć na oponach letnich przez cały rok, o ile nie zagraża to bezpieczeństwu własnemu i innych użytkowników dróg. Jednak w praktyce, gdy temperatury zaczynają regularnie spadać poniżej 7°C, letnie opony przestają spełniać swoje zadanie.
Mimo braku regulacji prawnych producenci opon i eksperci motoryzacyjni jednoznacznie wskazują, że warto zmienić opony na zimowe, gdy tylko średnia temperatura spadnie poniżej wspomnianych 7°C. To nie tylko kwestia przyczepności i drogi hamowania, ale także trwałości opon – zimowe ogumienie w takich warunkach zużywa się znacznie wolniej niż letnie. Dlatego zamiast czekać na śnieg, lepiej reagować na pierwsze chłodne noce i jesienne przymrozki.
Najpewniejszym sygnałem do zmiany opon nie jest data w kalendarzu, lecz średnia dobowa temperatura otoczenia. Eksperci i producenci, m.in. Michelin i Continental, wskazują, że graniczną wartością jest 7°C średniej temperatury dobowej. Poniżej tego poziomu mieszanka gumowa w oponach letnich twardnieje, przez co znacząco spada przyczepność i wydłuża się droga hamowania – szczególnie na mokrej lub oblodzonej nawierzchni.
Warto obserwować prognozy pogody – jeśli przez kilka dni z rzędu temperatura w ciągu dnia nie przekracza 10°C, a nocami spada w okolice zera, to najlepszy moment na wymianę opon. Wbrew powszechnej opinii nie trzeba czekać na śnieg – opony zimowe najlepiej sprawdzają się właśnie w okresach chłodu, deszczu i pierwszych przymrozków.
Dla kierowców z południa Polski, gdzie jesień zwykle nadchodzi wcześniej, wymiana na zimówki często jest konieczna już w połowie października. W północnych i zachodnich regionach kraju bezpieczny termin to zwykle koniec października lub początek listopada. Warto też pamiętać, że serwisy wulkanizacyjne są wtedy oblegane – dlatego dobrze zaplanować wymianę z wyprzedzeniem, aby uniknąć kolejek i nerwowego pośpiechu tuż przed pierwszymi przymrozkami.
Podstawowa różnica między oponami zimowymi a letnimi tkwi w składzie mieszanki gumowej oraz konstrukcji bieżnika. Opony zimowe zawierają więcej krzemionki i naturalnych olejów, dzięki czemu pozostają elastyczne nawet przy temperaturach poniżej 0°C. Guma opon letnich w takich warunkach twardnieje, co prowadzi do utraty przyczepności i wydłużenia drogi hamowania.
Drugim kluczowym elementem jest bieżnik opony – w ogumieniu zimowym ma on głębsze rowki i gęstszą sieć nacięć (tzw. lameli), które wgryzają się w śnieg i błoto pośniegowe, poprawiając trakcję. Rowki kierunkowe i poprzeczne kanały skutecznie odprowadzają wodę, co minimalizuje ryzyko poślizgu na mokrej nawierzchni. W oponach letnich bieżnik jest płytszy i sztywniejszy, zaprojektowany z myślą o przyczepności i stabilności w wyższych temperaturach.
Różnice widać również w parametrach użytkowych – zimówki zapewniają lepsze prowadzenie, krótsze hamowanie i pewniejsze ruszanie na śliskim podłożu, ale latem zużywają się szybciej i zwiększają zużycie paliwa. Dlatego optymalnym rozwiązaniem jest sezonowa wymiana opon – każda z nich działa najlepiej w warunkach, do których została stworzona.
Wymiana opon na zimowe wydaje się prostą czynnością, ale aby przebiegła sprawnie i bez stresu, warto się do niej odpowiednio przygotować. Po pierwsze, zarezerwuj termin w serwisie z wyprzedzeniem – pod koniec października warsztaty są zwykle oblegane, a czekanie w kolejce może potrwać kilka dni. Wczesna rezerwacja wizyty to gwarancja spokojnej wymiany i często niższej ceny.
Przed wizytą u wulkanizatora sprawdź stan ogumienia letniego:
Opony oczyść i oznacz (np. „PL” – przód lewy, „PT” – przód prawy), jeśli zamierzasz je przechowywać do następnego sezonu. Warto też przygotować komplet zimówek, sprawdzając ich wiek – opony starsze niż 6 lat mogą tracić swoje właściwości nawet przy dobrym stanie wizualnym. Sezonowa zmiana ogumienia to doskonała okazja do takiej weryfikacji.
Po wymianie nie zapomnij o sprawdzeniu ciśnienia w oponach, które w chłodniejszych temperaturach często spada. Upewnij się, że śruby są dobrze dokręcone, a po pierwszych 50–100 km warto ponownie je skontrolować. Wykonaj krótką jazdę próbną i zobacz jak sprawdzają się opony na drodze – zwróć uwagę na stabilność prowadzenia i ewentualne wibracje. Na koniec zapisz datę wymiany oraz stan opon w notatniku lub aplikacji – to ułatwi kontrolę zużycia i zaplanowanie przyszłych sezonów.
Choć zmiana opon na zimowe w Polsce nie jest obowiązkowa, w wielu krajach Europy przepisy są znacznie bardziej restrykcyjne. W niektórych państwach obowiązuje sztywny termin, w innych – tzw. obowiązek warunkowy, czyli konieczność posiadania opon zimowych wtedy, gdy warunki pogodowe tego wymagają. Warto wiedzieć, w których rejonach trzeba wymieniać opony na zimowe, zwłaszcza gdy planujesz wyjazd na narty za granicę własnym samochodem.
Oto kraje, w których opony zimowe należy zamontować obowiązkowo:
Są też kraje, w których opony zimowe powinny być montowane w zależności od warunków pogodowych, np.:
Podróżując autem zimą, warto zweryfikować obowiązujące przepisy w kraju, przez który się przemieszczasz. Brak odpowiedniego ogumienia może skutkować wysokim mandatem lub nawet odmową wypłaty odszkodowania w razie kolizji.
Brak opon zimowych w sezonie może mieć poważne konsekwencje ubezpieczeniowe. Towarzystwa nie nałożą co prawda mandatu ani nie wypowiedzą umowy OC, ale w przypadku kolizji lub wypadku mogą dokładnie analizować okoliczności zdarzenia.
Jeżeli okaże się, że przyczyną utraty panowania nad pojazdem była zła przyczepność wynikająca z jazdy na oponach letnich, ubezpieczyciel może zmniejszyć odszkodowanie z autocasco (AC) lub całkowicie odmówić jego wypłaty. Powoła się przy tym na tzw. rażące niedbalstwo ze strony kierowcy. To termin, który oficjalnie funkcjonuje w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU).
W praktyce oznacza to, że w razie szkody z własnej winy kierowca bez zimówek może ponieść znaczną część kosztów naprawy auta z własnej kieszeni. W przypadku ubezpieczenia OC sytuacja wygląda nieco inaczej – ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie osobie poszkodowanej, jednak może wystąpić do sprawcy z tzw. regresem ubezpieczeniowym, jeśli udowodni, że jazda na nieodpowiednim ogumieniu była rażącym zaniedbaniem.
W krajach, w których opony zimowe są obowiązkowe, brak ich stosowania może całkowicie pozbawić kierowcę ochrony z polisy. Dlatego nawet w Polsce, gdzie przepisy są łagodniejsze, odpowiedzialny kierowca powinien traktować wymianę opon jako element profilaktyki, a nie obowiązek. Zimówki to nie tylko bezpieczeństwo, ale i pewność, że w razie zdarzenia drogowego ubezpieczyciel nie będzie miał podstaw do ograniczenia świadczenia.
Opony całoroczne, zwane też wielosezonowymi, stanowią kompromis pomiędzy oponami letnimi i zimowymi. Zyskują coraz większą popularność, szczególnie wśród kierowców poruszających się głównie po mieście i w umiarkowanym klimacie.
Ich największą zaletą jest wygoda – brak konieczności sezonowej wymiany i przechowywania drugiego kompletu. Dobrej jakości opony całoroczne, posiadające oznaczenie 3PMSF (symbol płatka śniegu), mogą zapewnić bezpieczeństwo również zimą, o ile warunki nie są ekstremalne.
Nie są jednak rozwiązaniem idealnym. W trudnych zimowych warunkach – na śniegu, lodzie czy w niskich temperaturach – nawet najlepsze opony wielosezonowe nie dorównują osiągom dedykowanych opon zimowych. Z kolei latem ich bieżnik szybciej się zużywa, a droga hamowania może być nieco dłuższa niż w przypadku opon letnich.
Opony całoroczne sprawdzą się głównie u kierowców, którzy pokonują niewielkie przebiegi, jeżdżą głównie po mieście i rzadko spotykają się z trudnymi warunkami pogodowymi. Dla osób często podróżujących po autostradach, terenach górskich lub w regionach o surowych zimach, lepszym wyborem pozostaje klasyczny zestaw sezonowy – osobno letni i zimowy.
Wybór opon wielosezonowych powinien więc być świadomą decyzją, dopasowaną do stylu jazdy i warunków, w jakich samochód jest najczęściej użytkowany.