Marta Wdowiak: Pani Agnieszko, na wstępie naszej rozmowy gratuluję dołączenia do grona osób, które pracują w TUZ od 15 lat lub dłużej. Proszę powiedzieć, jak to się stało, że trafiła Pani do TUZ Ubezpieczenia?
Agnieszka Roguska: Odpowiedziałam na ogłoszenie, brałam udział w rekrutacji.
Czy stanowisko, na którym została Pani zatrudniona, było tym przez Panią poszukiwanym?
Pracy szukałam w obszarze księgowości. Początkowo miałam pracować przy ewidencji polis, jednak finalnie trafiłam do zespołu rozliczeń.
Ile razy od stycznia 2005 roku zmieniła Pani stanowisko pracy?
Początkowo pracowałam na stanowisku specjalisty. W 2009 roku zaproponowano mi objęcie stanowiska kierownika w Biurze ds. Rozliczania Pośredników, a w 2015 roku objęłam stanowisko Dyrektora Departamentu Rozliczeń.
Jakie cechy powinna mieć osoba pracująca na takim stanowisku?
Przede wszystkim dużo cierpliwości. Na początku musiałam poznać specyfikę pracy w firmie ubezpieczeniowej, ponieważ była to moja pierwsza praca w takiej instytucji. Skupiona byłam na nauce, co pozwoliło mi ustrzec się przed zbyt szybkim zniechęceniem ze względu na ogrom pracy. Wiele osób nawet nie wyobraża sobie, jak wiele pracy w towarzystwie ubezpieczeniowym jest do wykonania od strony backoffice-owej. No i trzeba lubić to, co się robi.
A Pani lubi?
(Uśmiech) Tak! Lubię tę pracę. Miałam możliwość współpracy z wieloma osobami, które ceniłam ze względu na kompetencje oraz sposób bycia. Od osób, które poznałam w ciągu tych 15 lat pracy w firmie, wiele się nauczyłam. Z niektórymi w dalszym ciągu współpracuję.
Pierwszy etap mojej pracy pozwolił poznać zagadnienia oraz specyfikę pracy innych Biur oraz Departamentów. Jako specjalista nieco inaczej postrzegałam zespół. Inaczej postrzega się zespół, którym się opiekuje. Myślę, że raczej trudno byłoby mi przepracować tutaj tyle lat, gdyby nie udało się stworzyć tak dobrego zespołu. Nasze wyniki to przede wszystkim efekt działań zespołowych… Czasem wydaje się, że praca, którą wykonujemy w Departamencie, jest mało zauważalna, ale buduje nas świadomość, że ta praca jest ważna.
Czyli potwierdza się, że firmę tworzą ludzie?
Tak, oczywiście. Zespół jest dla mnie ogromnym wsparciem, bez tych osób sama tak dużo bym nie zdziałała.
Oprócz zmian organizacyjnych, o których w większości wiemy, co jeszcze pandemia zmieniła w pracy Pani lub zespołu?
Spowodowała swego rodzaju tęsknotę za spotkaniami, takimi tradycyjnymi, nie online. Rok temu nawet nie moglibyśmy sobie takiej tęsknoty wyobrazić, a teraz ona jest faktem. Podczas bezpośredniego kontaktu widać reakcję ludzi, ich usposobienie danego dnia, zaangażowanie…
Co do zadań Departamentu, najważniejsza jest świadomość pracowników, w jaki sposób ich praca wpływa na funkcjonowanie zespołów w Departamencie, innych Departamentów, firmy. Dzięki tej świadomości nie mieliśmy problemów z wykonywaniem obowiązków podczas pracy zdalnej… Jeśli chodzi o pracę zespołu, podczas pandemii spisali się na medal.
Jak Pani wypoczywa?
Aktywnie. Staram się trzy razy w tygodniu być w ruchu. Zarówno dla odciążenia psychiki, jak i możliwości spotkania się w gronie bliskich znajomych. Bardzo to lubię.
Spotykacie się bez względu na pogodę?
No… Towarzystwo przy 17 stopniach mrozu wyjść nie chciało (uśmiech).
To chyba dobry sposób na budowanie odporności w obecnych czasach? Pani Agnieszko, a jaki to rodzaj sportu?
Nordic Walking. Tak, odporność to jedno, ale ważne jest też to, że chodzimy w grupie. Od ponad pół roku udaje się nam spotykać regularnie. Bardzo lubię też weekendowe lub jednodniowe wyjazdy, niestety teraz jest to trochę utrudnione ze względu na obostrzenia.
Czyli systematyczność w życiu prywatnym pomaga w pracy na stanowisku Dyrektora Departamentu Rozliczeń?
Tak.
Czego można życzyć Pani w Nowym Roku?
Cierpliwości! (uśmiech). Zmiany przynoszą efekty, choć czasem trzeba na te efekty poczekać.
W takim razie życzę dużo cierpliwości oraz zdrowia. Dziękuję za rozmowę.
Ja również dziękuję.
Rozmawiała Marta Wdowiak
